Z 374 ojców żaden w swoich odpowiedziach nie odniósł się do relacji z córką, każdy skupił się na relacji z synem (mimo, że ojcowie byli dobrani losowo, warunkiem było posiadanie co najmniej jednego dziecka - średnio mieli 1,75 synów, od zera do ośmiu oraz 1,18 córek, od zera do sześciu (Morman i Floyd 2006).
Ojcem należy być w każdej sytuacji, nie tylko wtedy gdy rodzina przestaje istnieć jako całość. Ojcem należy być na 100% i nie tłumaczyć braku zainteresowania synem czy córką jadowitą byłą partnerką która utrudnia kontakt. Rozstanie partnerów czasem jest nieuniknione. Nie ma lepszych lub gorszych ojców są tylko ojcami albo nie są nimi wcale. Część z nich dba o swoje dziecko mimo ograniczeń różnego typu ale i znaczna część z nich próbuje ,,dokleić,, syna czy córkę do swojego życia. Z taką ,,nalepką,, robi się w końcu niewygodnie. Najpierw mniej odwiedzają swoje dzieci, potem zaczynają zapominać o spotkaniach i nie przyjeżdżają wcale. Często wina spada na matkę która ograniczyła kontakt ojca z dzieckiem. W niektórych przypadkach kobiety posługują się dziećmi. Zostały porzucone, zdradzone i czują żal. W innych starają się zachować relacje ojca i dziecka na normalnej płaszczyźnie. Sporo zależy od ojca- w jaki sposób on będzie pielęgnował wspólne relacje. Rozstanie partnerów wiąże się z wspólną pracą aby dzieci ucierpiały jak najmniej i jest to możliwe. Ale z obu stron musi wychodzić to samo i tyle samo. Matka dziecka musi wyznaczyć pewne zasady: dni spotkań, kwestię finansową. Ludzie mogą i dochodzą do porozumienia, ale wiąże się to z kompromisem. Czasem po świeżym rozstaniu ludzie trzeźwo nie myślą i chcą jedynie dopiec sobie nawzajem. Zapominają o co w tym wszystkim chodzi. Ojciec dziecka musi się zobowiązać i przestrzegać swoich postanowień i obietnic a przede wszystkim nie traktować dziecka jak ,,plaster,, na ranę. Niektórzy ojcowie zupełnie się gubią w nowej sytuacji. Nie potrafią znaleźć miejsca w swoim sercu dla dziecka. Ich życie prywatne jest ważniejsze od życia ze swoimi dziećmi. Rozwód czy separacja to rozstanie z żoną a nie z dziećmi. Widać niektórzy o tym nie wiedzą lub celowo zapominają. Układają sobie swoje życie z nowym partnerem a to że gdzieś tam są dzieci ulatuje zupełnie. Czasem trafiają na partnerkę, której w końcu zacznie przeszkadzać, że jej facet ma dzieci do których ciągle jeździ. Pojawia się także zazdrość o byłą partnerkę. Ale przypadki i sytuacje są różne. Ten kontakt z tatą na pewno nie będzie taki jaki był wcześniej. Będzie mniej intensywny. Dziecko jednak powinno mieć możliwość wyboru kiedy i jak chce widzieć tatę. Czasem jest pod górkę. Dlatego stanę w obronie kobiet, które ograniczyły kontakt dziecka z ojcem. Granica kiedy i dlaczego powinno się to robić jest cienka. Kiedy tata interesuje się dzieckiem ,,sezonowo,,. Kiedy przyjeżdża jedynie na kilka minut lub nie pojawia się wcale. Kiedy nie płaci alimentów. Czy daje to możliwość ograniczenia praw rodzicielskich? Nawet roślinkę należy podlewać co kilka dni i nie widzę powodu dlaczego ojciec mógłby zapewniać swoim dzieciom kontakty jedynie ,,świąteczne,,. W sytuacji kiedy ze strony ojca nie ma większego zainteresowania dzieckiem - matka powinna zrobić co może by ten kontakt jednak był. Nie może na siłę stworzyć więzi między ojcem a dziećmi ani zrobić z niego ojca gdy ten tego nie chce. Nie powinna jednak kierować swoimi wewnętrznymi uczuciami i wykorzystywać dzieci do prywatnych walk kontakt. Nie może także pozwolić manipulować sobą. Bardzo często słyszy się wokoło, że ojciec przestaje się interesować dzieckiem i nie ma z nim kontaktu kilka miesięcy. Ojciec tłumaczy, że matka zabrania wszelkich kontaktów. Tymczasem ze strony faceta nie wychodzi żadna inicjatywa żeby walczyć o dziecko. Godzi się z faktem utraty dziecka bo jest mu wygodnie. Bycie ojcem polega na zapewnieniu dziecku bezpieczeństwa, stabilizacji - nawet jeżeli nie mieszka z nim. Jeżeli ojciec jest ,,niepewny,, jedynie miesza dziecku w głowie. Powoduje że syn czy córka nie rozumieją całej sytuacji i nie wiedzą co się dzieje. Dlatego powinien pojawiać się regularnie albo wcale. Pamiętam jeszcze rok temu kiedy tata mojego syna obiecywał, że jedzie do niego. Mały siedział na sofie, zapłakany i wlepiony w szybę a tata nie przyjeżdżał. Po milionach rozmów sytuacja zmieniła się zanim nie związał się z kobietą, której w końcu przestało to pasować, że niedziele on spędza ze swoim synem. Nie przyjechał w jedną, drugą i trzecią niedzielę. Wpadał na kilka minut po pracy by zaliczyć spotkanie. W każdą niedzielę słyszałam inną wymówkę. Najnowszą jest, że miał wypadek. Mateusz dziwnie jakby podświadomie przestał się już pytać i płakać za tatą. Nauczył się, że raz jest raz go nie ma. Ale ze strony ojca jest to zapewnienie dziecku huśtawki emocjonalnej. Dawałam miliony szans i tak naprawdę nie zmieniłam serca w tym człowieku. Dziecko dla niego jest na drugim miejscu. Albo jest się ojcem na 100% albo wcale. W rodzicielstwie nie można się rozdrabniać. Zanim więc skażemy jakąś kobietę na ,, ukamienowanie,, bo utrudnia kontakty ojca z dzieckiem zastanówmy się dobrze czy ojciec chce tych kontaktów, czy są one okresowe i na pokaz. Nie da się grać ojca, pokazywać ile miłości tryska z serca do własnego dziecka. Są faceci niepoukładani, którzy nie zbudują relacji z własnym dzieckiem bo tego po prostu nie chcą. Matka może robić wiele i czasem aż za dużo. Tatuś odchodzi w swoją stronę i wkrótce bardzo szybko uświadamia sobie, że został sam.
„Syn” Floriana Zellera, kontynuacja „Ojca”, wzrusza do głębi. Film tym razem jest linearny, mówi wprost. Nie zabiera nas do wnętrza świadomości chorego, ale pokazuje, jak cierpią jego bliscy, z bezsilności. Bohaterami są rodzice nastolatka, który ma depresję. Jestem jednym z nich. – To tylko film – uspokajam się podczas
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-06-19 10:05:38 Ostatnio edytowany przez pogubiona123 (2014-06-19 10:19:35) pogubiona123 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-19 Posty: 3 Temat: trudna sytuacja miedzy ojcem a synemWitam. Weszłam na to forum bo ostatnio totalnie się pogubiłam. Mam problem z mężem, ale zacznę od początku. Wyszłam za mąż w wieku 19 lat. Mąż jest stary ode mnie o 7 lat. Wtedy byłam zakochana, to był pierwszy chłopak. Zaszłam w ciążę pobraliśmy się. Niby wszystko było dobrze. mieszkaliśmy u jego mamy i brata. Po dwóch latach kupiliśmy mieszkanie. Cały czas wszystko ok tyle tylko że mąż jakoś miał dziwne nastawienie do dziecka. Niby kochał syna ale coś było nie tak jakby nie dojrzał do roli ojca. Mały był w zasadzie spokojnym dzieckiem czasami jak to maluch miewał napady histerii jak mu na coś się nie pozwoliło i wtedy mąż potrafił strzelić małego w tyłek. Nie podobało mi się to. Rozmawialiśmy o tym on miał poczucie winy chwila była ok i potem znowu to samo. Kiedyś uderzył go w twarz tak że mały miał ślady. Zrobiłam mężowi awanturę powiedziałam żeby się wynosił. Obiecał że to się nie powtórzy i rzeczywiście było spokojnie ale relacje ojca i syna stały się nijakie. Zero kontaktu W międzyczasie urodziłam drugiego syna. Różnica między dziećmi 5 lat. Mąż był zakochany w maluchu. Po prostu wspaniały ojciec. Z młodszym nie było już takich problemów. Starszy syn zszedł całkiem na drugi plan. Od czasu do czasu zdarzały się awantury między nimi ale jakoś to łagodniało jednak relacje między nimi zrobiły się nijakie. Syn otwarcie mówił że nie kocha ojca, że najlepiej jakby go nie było. Po 5 latach pojawiło się kolejne dziecko - córka. Tatuś oszalał ze szczęścia. Obecnie sytuacja jest taka, że najstarszy(teraz 17 lat) w ogóle nie dogaduje się z ojcem. Ostatnio nawet młody coś zapyskował do ojca stając w mojej obronie bo mąż czepiał się mnie kazał mi się zamknąć a młody nie wytrzymał i powiedział do ojca : "Stul gębę" Ojciec tak go uderzył w twarz że krew lała mu się z nosa (wyglądało to strasznie) młody jak zobaczył że załał się krwią odwiną się i przywalił mężowi w oko. Szybko wtedy zabrałam go do jego pokoju. Syn powiedział że on już nie ma ojca i że jeszcze raz tak zrobi to zadzwoni na policje. Nie wiem co mam robić przez tą nieakceptację przez męża syna nasze relacje totalnie się popsuły. Zyjemy niby normalnie ale nie ma już uczuć. Po prostu żyjemy koło siebie. W ostatnim czasie psuja się też jego relacje z drugim synem (teraz 12 lat) W sumie od jakiś 2-3 lat coraz częściej mąż czepia się młodego. Jedynie co to nadal maz nie ma problemów z córką. Kocha ją i bardzo dobrze się nia zajmuje. Boje się tylko że będzie tak jak w przypadku chłopców jak zacznie dojrzewać i zaczną się kłopoty wieku dojrzewania to tez straci cierpliwość. (Chociaż nie ma co narzekać bo obaj synowie sa spokojnymi chłopakami, dobrze się uczą nie było nigdy z nimi problemów. ) Nie wiem co mam robić po tej ostatniej awanturze najchętniej rozstałabym się z mężem. Wkurza mnie że tak traktuje syna ale z drugiej strony córka tak bardzo go kocha. Ogólnie to mąż jest normalnym facetem. Pomaga trochę w domu, nie pije. Z drugiej strony mąż nie ma znajomych. Jak już to spotykamy się z moimi znajomymi. Nie ma kontaktu ze swoim ojcem. (ojciec odszedł gdy miał 7-8 lat i nienawidzi swojego ojca). Ma też problem z moim ojcem też go nienawidzi. Nie wiem co mam robić czy ciągnąc to dalej ze względu na córkę czy rozstać się. Okropnie żyje się z człowiekiem który nie znosi naszego wspólnego dziecka. 2 Odpowiedź przez zaklopotana123451 2014-06-19 12:04:34 zaklopotana123451 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-20 Posty: 876 Odp: trudna sytuacja miedzy ojcem a synem Najgorsze co możesz zrobić, to być z kimś ze względu na dzieci. Błagam nie rób tego, bo robisz sobie krzywdę, ale najbardziej właśnie swoim dzieciom. Twój mąż nie miał prawa podnieść ręki na dzieci, nie zdarzyło to się raz ale sama mówisz, że kilka razy. To się nie zmieni, tak będzie zawsze, a nawet może być jeszcze gorzej. Chyba nie chcesz, by w końcu doszło do jakiejś tragedii ?!Mówisz, że już nie ma uczuć, to sama sobie odpowiedziałaś, że nie chcesz z nim być i już go nie kochasz. Więc decyzja zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, ale myślę, że sama wiesz co w tej sytuacji dla Ciebie i dla dzieci najlepsze. Twój mąż jest takim człowiekiem, że nie potrafi panować nad emocjami, nie umie się powstrzymać. Ma problemy ze sobą, ale to nie jest Wasza wina. Widać, że ma też problemy z agresją, nie potrafi rozmawiać, tylko idzie na łatwiznę i podnosi na kogoś że nie pije, pracuje w domu nie oznacza, że jest dobrym mężem i ojcem. Do bycia dobrym ojcem potrzeba czegoś więcej. Nie sądzisz?Proszę, wyciągnij z tego dobre wnioski. "Liczy się nie to, kim ktoś się urodził, ale kim wybrał, by być." 3 Odpowiedź przez pogubiona123 2014-06-19 12:25:02 pogubiona123 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-19 Posty: 3 Odp: trudna sytuacja miedzy ojcem a synemWiem, że nie można być tylko ze względu na dzieci, ale to wszystko takie trudne. Gdyby nie najmłodsza córka wiem, że nie bylibyśmy już razem. W sumie to ciągnie się to wszystko, ponieważ szkoda mi malej. Ona bardzo kocha tatę. Nie wiem jak miałabym wytłumaczyć jej że nie będziemy mieszkać razem z tatą. Ona jest bardzo wrażliwa boje się , że mogę ją skrzywdzić tym a jednocześnie wiem że krzywdzę najstarszego syna bo nadal tkwimy w tym "poukładanym domu". Nikt nie wie o naszych problemach. Nie lubię się skarżyć ani źle mówić o mężu ale zaczyna brakować mi sił jak widzę że pod jednym dachem miesza syn z ojcem, którzy się nienawidzą. Strasznie to wszystko trudne. 4 Odpowiedź przez luc 2014-06-19 12:33:58 luc Mistrzyni Gry Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-05 Posty: 21,121 Odp: trudna sytuacja miedzy ojcem a synem pogubiona123 napisał/a:widzę że pod jednym dachem miesza syn z ojcem, którzy się nienawidzą. Strasznie to wszystko masz bardzo trudną sytuację. Szkoda, że nie zareagowałaś wcześniej, gdy konflikt z synem się dopiero zaczynał. Ale mleko się już wylało. Czasu nie cofniesz. Nie wiem co Ci doradzić. Albo samodzielnie podejmiesz decyzję, albo poradź się specjalisty. Coś jednak powinnaś z tym zrobić. Jedno wiem - nie pozwoliłabym aby ktokolwiek krzywdził moje dzieci (fizycznie i psychicznie). Zważ też, że jego stosunek do drugiego syna też jest coraz będą miały kiedyś do Ciebie żal (może nawet więcej niż żal) jeżeli nic z tym nie zrobisz. 5 Odpowiedź przez zaklopotana123451 2014-06-19 12:44:03 Ostatnio edytowany przez zaklopotana123451 (2014-06-19 12:44:55) zaklopotana123451 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-20 Posty: 876 Odp: trudna sytuacja miedzy ojcem a synem Nie usprawiedliwiaj się córką. Uważasz, że jeśli się rozstaniecie to córka przestanie kochać ojca? Przecież dalej będzie jej ojcem. Wiadomo, że będzie to dla wszystkich trudne, ale tylko na początku, później wszyscy się przyzwyczają do zmiany i córka również. Chcesz się męczyć jeszcze wiele lat z tym mężczyzną, Twoja sprawa. Chcesz, by dzieci po jakimś czasie gdy już dorosną, mieli pretensje do Ciebie i do ojca, że się nie rozstaliście wcześniej też Twoja że to trudna sytuacja, ale wiele jest na świecie trudnych sytuacji, z którymi trzeba coś robiąc nic to najgorsze co można jak uważasz, ale zastanów się 100 razy nad tą Ci tylko, że córka zrozumie. Może nie od razu ale Ty musisz się odważyć na cokolwiek. Bo To głównie od Ciebie zależy wszystko. Przede wszystkim Twoje szczęście i Twoich dzieci. A to chyba najważniejsze w życiu ?! "Liczy się nie to, kim ktoś się urodził, ale kim wybrał, by być." 6 Odpowiedź przez pogubiona123 2014-06-19 12:57:11 pogubiona123 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-19 Posty: 3 Odp: trudna sytuacja miedzy ojcem a synemWiem, że jak nic z tym nie zrobię to będzie co raz gorzej. Musze nad tym wszystkim spokojnie pomyśleć, porozmawiać może z jakimś psychologiem. Rozmowa z mężem jest już bez sensu setki razy rozmawialiśmy i mówił że postara się poprawić relacje z synem ale tych relacji nie są w stanie sami naprawić. On nawet jak ja mu coś mówię o najstarszym to on aż napina mięśnie robi to bezwiednie nie wie że ma taką postawę. Tak samo reaguje gdy mówię coś o moim ojcu od razu napięcie mięśni. Wiem że muszę cos zrobić. 7 Odpowiedź przez zaklopotana123451 2014-06-19 13:18:39 zaklopotana123451 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-20 Posty: 876 Odp: trudna sytuacja miedzy ojcem a synem Jeśli wiesz to po prostu to zrób. Nie ma innej powodzenia "Liczy się nie to, kim ktoś się urodził, ale kim wybrał, by być." 8 Odpowiedź przez beliza 2014-06-20 22:19:17 beliza Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-19 Posty: 18 Odp: trudna sytuacja miedzy ojcem a synemWitam! Mówisz , że jest facetem w porządku, a zaciska mięśnie na myśl o innych facetach. Moim zdaniem mąż musiał mieć traumę w dzieciństwie ,że tak reaguje. Na pewno wiele przeszedł ze swoim ojcem i są to rany nie zagojone. Jak piszesz on nie zdaje sobie sprawy z tego, ale podejrzewam ,że jakby to sobie uświadomił chciałby być w zrozumieniu ze swoimi dziećmi bo on tego zrozumienia nie otrzymał. Jak było to on sam wie. Może postaw mu ultimatum zanim się rozstaniecie. Na pewno rozmowa z psychologiem pomogłaby ten temat rozluźnić. On sam ma swój problem do rozstrzygnięcia najpierw a później dopiero z wizytę u psychologa to Pani musi podjąć aby wiedzieć jak rozmawiać z mężem Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Konflikt ojca i syna, spór najbliższych sobie osób nie mógł trwać wiecznie, doszło wreszcie do szczerej rozmowy. Ku zaskoczeniu Witolda ojciec wcale nie jest aż tak zacięty w gniewie i konserwatywny, co okazuje się podczas opowieści Benedykta o wydarzeniach oraz planach z czasów młodości.
jestem 3 lata po rozwodzie, mam 35 lat dwójkę dzieci 10 lat córkę i 15 syna. Mieszkam z rodzicami póki co , czekam na mieszkanie,, musiałam wyprowdzic sie z własnego domu po 13 latach bo mój były maz pił i bił mnie..zamieszkałam z rodzicami..to nie była łatwa decyzja bo szkoda mi było dzieci. Wbrew wszystkiemu nie był złym ojcem..nie szanował mnie to fakt upokazał, bił..nie miałam juz dzieci nie dotykał , Czekam na mieszkanie teraz bo pomimo iz bylismy 13 lat po slubie nie nalezało mi sie nic, stary dom który wspólnie wyremontowalismy był na tesciowa..miał byc nasz,,tak mówił ale nie zdązylismy go przepisac ,jak on to powiedział BóG nad tym czuwał ze tak sie nie stało..wiec zabrałam 4 walizki i wyszłam z dziecmi. udało mi się dostac kredyt czekam juz na klucze..chce dzieciakom stworzyc normalny dom..pracuje staram sie im dac wszystko , miesszkamy w jednym pokju i wiem ze im ciezko bo u taty kazdy miał swój pokój..swój kat Nie mamy normalnych relacji z byłym me zem, bo uwaza ze nie ma po co dzieciaki cierpia bo widza, co sie dzieje nawet ostatnio córka zwrói ciła mu uwage, " tato jak mama dzwoni to przeciez mozesz odebrac lub odpsiac.. przykro mi ze to sie na nich odbija generalnie tato nie ma dla nich czasu..bo pracuje ciagle( branza budowlana własna dzialanosc) zabuera ich raz na dwa trzy tyg, na dwa dni..albo wpada w tyg raz na 3 tyd i zabiera na szybkie zakupy do zary ,adidada podekscytiwane..sa na chwile .. dodam ze oczywiscue płaci alimnety kiedy chce..nie obchodzi go ze musze płacic kredyt ze dzieci potrzebuje na pytanie kiedy dostane? jak mi przeleja..ech nie mam juz siły..ale ma kase zeby kupowac drogie ciuchy a jak potrzeba na ksiazki czy kolonie to nie ma szans,, pomimo wszystko dzieci lgna do niego..nie wiiem dlaczego, trzymaja jegi strone i bronia go..ja nie oczrkuje ze przstana go kochac to ich ojciec i tłumacze im ze maja go kochac i szanowac ale maja byc lojalne wobec mnie równiez..jestem z nimi na codzien , staram sie jak mogę bo to kocham bo kocham moje dzieci .Tylko ze syn okłamuje mnie czesto wie ze tak nie mozna ze tym nie wskura, ze mnie zawiedzie i wtedy bedzie ciezko..to odbudowac a mamy dobre rlacje..tłumacze mu ze dobra matrialne to nie wszystko ze sa inne wartosci..niby rozumie a potem znów mnie zawodzi idzie tam gdzie pieniadze ..do taty.. ostatnio pojechali na wekendd do ojca , okazało sie jak wróciłi ze tato poszedł sobie do siostry na drineczka obok( domek blizniak) a on zaprosił kolegów i kolezanke( tzn juz dziewczyne) do siebie na noc, Tato wiedział i pozwolił ale sam z córka spali u swojej siosty a dzieciaki same.. synowi to pasowało..ale mi nie bo nie przyznał sie chodz pytałam co robił ukrył nie wien dlaczego.. powiedziałam ze jak bedzie tak robił to wiecej nie pojedzie do ojca..byłam zła wsciekła ze były maz jest taki nieidpowiedzialny,, boje sie ze jak bede zabranic to syn sie odwórci i pojdzie do ojca..Nie wiem co robie zle, gdzie popełniam bład..dzieciaki przy nim chodza na bacznosc mam wrazenie ze boja sie go..jak dzwoni to zaraz odbieraja odzwaniaja bo tato sie wkurzy jak nie odbiora ale nie przyznaja sie ze cos jest nie tak, kiedy pytam np. czy tato krzyczy czy sie go boja..? syn mam wrazenie lawiruje gdzie mu dobrze..gdzie wiecej dóbr..tak go maz uczył od poczatku..wszystko co najdrozsze co najleszpe ..bez sensu.. ale co ja moge zrobic..
rozdział 12: rozmowa z Mary, wypowiedź na swój temat rozdział 15: wspomnienia z dzieciństwa rozdział 27: cierpienie rozdział 16: napad złości, myśli o garbie rozdział 23: miłość do ojca KROK 3. Przedstaw kilka propozycji, jak można zapobiec ponownemu oddaleniu się ojca i syna Moje propozycje: ( zapisz do zeszytu)
Patriarchalny model rodziny, który dominował przez wieki aż do Rewolucji Francuskiej jest już passe. Wynika to z przemian cywilizacyjnych, zwłaszcza z postępującej komplikacji życia społecznego (coraz więcej zawodów, instytucji, możliwości, obowiązków i niepewności). Świat taki wymaga coraz dłuższego przygotowania, aby w nim aktywnie i racjonalnie uczestniczyć. W czasach feudalnych syn usamodzielniał się, gdy nauczył się od ojca zawodu: kowala, szewca, stolarza, rolnika itp., czyli w wieku 16-17 lat. Obecnie 30-latkowie często nadal mieszkają w domu rodzinnym. Ilość umiejętności i zakres wiedzy, którą trzeba opanować jest tak duża, że aby zająć wysoką pozycję społeczną trzeba poświęcić na to około 25/30 lat życia. Badania jednoznacznie wskazują, ż ojcowie wiedzą jakie są społeczne oczekiwania w odniesieniu do roli ojca w rodzinie, ale wypełnienie tych oczekiwań jest coraz trudniejsze, dlatego ojcowie bardzo chętnie wycofują się z roli ojca. Niekorzystny jest też trend w postawach żon i matek, które – niejednokrotnie inspirowane prasą kobiecą i ruchem feministycznym –przejmują niektóre funkcje ojca w rodzinie, dyskretnie ale stanowczo wyłączając z nich mężów (reaktywacja matriarchatu). Ojcowie mają – zdawałoby się – dobre argumenty, aby minimalizować swój udział w życiu rodzinnym: „muszę zarobić, to mnie nie ma w domu”, „mamy pożyczki do spłacenia, to biorę dodatkowe fuchy, aby dorobić”, „wyjechałem za praca do Irlandii, bo tu nie można zarobić”, „wie pan, ja jestem tradycyjnie wychowany: dzieci to matka, ja nie mam do tego głowy ani cierpliwości”. Z praktyki psychologa Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej wynika, że na wizyty z dzieckiem przychodzi około 80 % matek, 10 % ojców i 10 % to inne osoby. Często ojcowie nie znają podstawowych danych o swoim dziecku, np. data urodzenia, klasa, do której chodzi, imię najlepszej koleżanki/kolegi itp. Ta sytuacja symbolicznej i faktycznej separacji ojca i dzieci pogłębia się, bo jest dla ojców wygodna, ale skutki dla prawidłowego wychowania potomstwa są rozliczne i tylko negatywne. Żeby zrozumieć rozmiar szkód trzeba krótko naszkicować, co dzieje się w rodzinie podczas wychowania i czym wychowanie jest. Wychowanie to długotrwały proces (około 20 lat) zamierzonych i niezamierzonych oddziaływań na dziecko w celu przygotowania go do samodzielnego dorosłego życia. Wychowanie jest więc narzucaniem swojej woli wychowankom przez wychowawców. Część nakazów wychowawczych jest sankcjonowana karami, dlatego wychowanie jest rodzajem przemocy w granicach prawa. Te granice są historycznie zmienne, kiedyś można było dziecko bić a nawet sprzedać, teraz nie. Kiedyś wymagało się, aby dziecko używało zwrotu „pani matko” „Kazała mi pani Matka czarna suknię szyć…”), dzieci nie mogły zacząć wieczerzy, dopóki do stołu nie zasiadł ojciec – teraz często nie zasiada, bo go nie ma. Zadajmy sobie proste pytanie, dlaczego niepiśmienny chłop polski, który nie słyszał nawet słowa pedagogika umaił wychować swoje dzieci a współczesny polak – ojciec ma z tym takie trudności? Jeśli dzieci funkcjonują w pełnej rodzinie, opartej na modelu tradycyjnym, to mają około 20 lat doświadczeń na temat: jak ojciec traktuje matkę,jak matka traktuje ojca,jak się kłócą (modele sporów),jak się godzą (modele rozwiązywania sporów, negocjacje, mediacje, ustępstwa, umowy …),jak rozpoznają swoje nastroje i uczucia,jak planują wspólne działania,jak się oszukują i jak się wspierają,jak wyrażają swoje uczucia względem siebie i dzieci,jak rodzice egzekwują swoje oczekiwania od siebie nawzajem i od dzieci,jak rozwiązują kryzysy, które są w każdej rodzinie,kiedy i na ile mogą na siebie liczyć,jakie rodzina realizuje cele jawne i ukryte,jakie relacje utrzymuje rodzina ze światem zewnętrznym i ja są one organizowane,jak dana rodzina wygląda na tle innych rodzin. To nie jest wyczerpująca lista tego, czego doświadczają dzieci w rodzinie pełnej, ale łatwo zauważyć, że większość tych punktów nie może być wcale albo prawidłowo realizowana, jeśli ojciec jest nieobecny albo jest ojcem dorywczym, weekendowym lub corocznym Św. Mikołajem przywożącym prezenty z zagranicy. Praktyka i teoria psychologiczna są tu zgodne: dzieci z długotrwałym pobytem w placówkach opiekuńczo-wychowawczych typu Dom Dziecka, dzieci wychowywane przez samotne matki i dzieci doświadczające innych form sieroctwa społecznego mają większe trudności adaptacyjne, częściej popadają w konflikt z prawem, mają niższy poziom kompetencji społecznych, osiągają niższe szczeble kariery zawodowej i częściej ich związki małżeńskie kończą się rozwodem (czasem wielokrotnym) niż dzieci z tradycyjnych rodzin pełnych. Deficyt ojca w rodzinie jest groźny dla rozwoju dziewczynki i chłopca, ale nie w jednakowym stopniu. Szkody dla synów i córek są inne. Relacja syn – ojciec W psychologii są 3 modele opisujące to, co dzieje się w procesie wychowywania syna przez ojca. Są to: 1. Teoria Freuda, relacja jest tutaj naznaczona ambiwalentnymi emocjami miłość – nienawiść. Obie skrajności stopniowo słabną prowadząc, przez interioryzację postaw ojca przez syna, do prawidłowego uspołecznienia i właściwego ukonstytuowania się płciowej tożsamości. Warunkiem niezbędnym jest stała interakcja między ojcem i synem. 2. Teoria Parsonsa-Fromma, jest teorią społecznego uczenia się. Nacisk kładzie się tu na tacit knowledge – ukryte uczenie się. Funkcje rodziny dzieli się na ekspresyjne i instrumentalne. Pamiętajmy, że dzieci są bystrymi obserwatorami i uczą się nie tylko tego, czego byśmy chcieli! Ta, mimowolnie zdobywana wiedza i umiejętności jest potem świadomie lub bezwiednie wykorzystywana w życiu. E. Fromm podkreśla, że miłość matki do dziecka jest bezwarunkowa, miłość ojca jest za coś, tzn. ojciec zachęca dzieci, zwłaszcza syna do osiągnięć i pokonywania trudności, do uwzględniania obowiązujących reguł, np.: fair play, ucząc przy okazji współdziałania w grupie i wyzbycia się egoizmu. Tu tez niezbędna jest interakcja. 3. Teoria behawioralna, czyli teoria uczenia się. Początkowo prawidłowości wykryto w świecie zwierząt (Skinner, Brehmer, Hull), potem zweryfikowano je na ludziach (Mendelson, Hopper, Bandura, Wilson, D. B. Lynn): samiec tym częściej podejmuje czynności opiekuńcze, im częściej ma okazję przebywać z pobliżu młodego potomka,samiec, który w czasie własnego dzieciństwa spotkał się z dużym nasileniem czynności opiekuńczych, okazuje więcej „czułości” wobec małych,samiec, który był surowo traktowany przez swoich rodziców, a także inne dorosłe zwierzęta, wykazuje „nadmiernie karzącą” postawę wobec małych,samiec przebywający w dzieciństwie z dorosłymi samcami przejawia dużą skłonność do ich naśladowania,gatunki, w których samce angażują się w funkcje opiekuńcze nad młodymi, rozwinęły wyższe formy życia społecznego i są stabilniejsze niż te, u których takiej opieki nie ma. Z teorii tych wynika, że najistotniejszym czynnikiem wpływu wychowawczego jest ilość czasu, który ojciec przeznacza na interakcję z synem. Rodzaj interakcji ma znaczenie drugoplanowe. Relacja ojciec – córka Przysłowie amerykańskie mówi: „Jaka mać taka nać”, ale nie oznacza to, że ojciec nie ma wpływu na wychowanie córki. Ma i to znaczny. Córka obserwując relację ojca z matką uczy się roli kobiety, żony i matki. Akceptacja córki przez ojca jest podstawą jej pozytywnej samooceny i wiary w siebie. Poziom otwartości na świat córki bardziej zależy od pozytywnej relacji z ojcem niż z matką. Córki nieakceptowane lub jawnie odrzucane przez ojców popadają w kompleksy i ulegają zneurotyzowaniu aż do somatyzacji objawów nerwicowych takich jak: otyłość, bulimia/anoreksja, samookaleczenie się, niekontrolowane życie płciowe, nadmierna nieśmiałość, brak wiary w siebie, ucieczka w świat marzeń i fantazji. Badania Braid, Bryanta i Dickison pokazały, że córki akceptowane przez ojców trafniej wybierają kandydatów na mężów (wcale nie są to kopie ojców!) i rzadziej się rozwodzą, osiągają też wyższe szczeble w karierze zawodowej. Ich poziom samoakceptacji jest istotnie wyższy niż córek nieakceptowanych. Uwagi końcowe: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie jej młodzieży chowanie”. Dalsze zawłaszczenie funkcji wychowawczych przez kobiety, prowadzi do nieprzewidywalnych konsekwencji. Dopóki społeczeństwa będą oparte na rodzinie, wychowawcza rola ojca będzie niezbywalna. Waldemar Fortunkapsycholog
Konflikt władzy. Ma to miejsce, gdy dominacja lub legitymizacja władzy jest kwestionowana przez inną instancję władzy. Sama w sobie nie jest negatywna, ponieważ sprzyja kontroli i równowadze w demokracji. Konflikt interesów. Występuje, gdy cele jednej osoby lub grupy są w jakiś sposób sprzeczne z celami innej osoby lub grupy.
Wszystko wskazuje na to, że ojciec otruł siebie i 4-letniego syna. Wraz z dzieckiem przebywał w sali zabaw na warszawskim Bemowie. Spotkanie odbywało się pod okiem kuratora. Jak opowiada matka dziecka, Tomasz M. kilkakrotnie wcześniej porwał dziecko. Ojciec otruł siebie i 4-letniego syna Do tragedii doszło w minioną niedzielę 25 listopada w sali zabaw na warszawskim Bemowie. To tam pod okiem kuratora z synem spotkał się Tomasz M. 4-letni Artur w pewnym momencie udał się z ojcem do toalety. Przedłużająca się nieobecność 35-latka zaniepokoiła kuratora. Mężczyznę wraz z dzieckiem znaleziono nieprzytomnych w łazience. Tomasza M. długo reanimowano. Mimo to zmarł. O życie chłopca lekarze walczyli w szpitalu. Bez skutku. Jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało. To ogromna tragedia. Z całego serca współczuję matce chłopca. Nic nie wskazywało na to, że ten mężczyzna to człowiek z takimi zaburzeniami, nikt z nas nie sprawdza wchodzących rodziców – powiedziała portalowi Mariola Prandecka, właścicielka sali. Screen Uwaga TVN Śledztwo w sprawie śmierci dziecka i samobójstwa ojca Prokuratura postanowiła zbadać kilka wątków, które składają się na tę przerażającą sprawę. Pierwszy z nich dotyczy podania substancji trującej dziecku przez jego ojca. Drugi z wątków tyczy się powodów, dla których Tomasz M. popełnił samobójstwo. Trzeci dotyczy niedopełnienia obowiązków służbowych przez kuratora społecznego, który był obecny podczas widzenia Tomasza M. z synem. Pierwszy wątek to zabójstwo dziecka poprzez podanie substancji toksycznej. Drugi dotyczy doprowadzenia Tomasza M. do targnięcia się na własne życie. Trzeci zaś niedopełnienia obowiązków służbowych przez kuratora społecznego, wyznaczonego przez sąd, który był obecny podczas widzenia Tomasza M. z Arturem. Prokuratura zdecydowała się podejść do sprawy wszechstronnie i uwzględnić kontekst życiowy, rodzinny – wyjaśniła prokurator Mirosława Chyr. Czy ojciec faktycznie otruł syna? Na to pytanie miała odpowiedzieć sekcja zwłok, która odbyła się w dniu dzisiejszym. Według biegłych śmierć dziecka i mężczyzny nastąpiła na skutek niewydolności krążeniowo-oddechowej. By wskazać, co było jej przyczyną, zlecono badania toksykologiczne. Na ich wyniki trzeba będzie zaczekać nawet kilka tygodni. Dopiero one powinny rozwiać wszelkie wątpliwości co do tego, czy ojciec otruł syna. Screen Uwaga TVN Uporczywe nękanie małżonki i uprowadzenia rodzicielskie Z materiału przygotowanego przez program Uwaga! emitowany w TVN wynika, że małżeństwo rodziców 4-letniego Artura trwało 9 lat. Wszystko układało się zupełnie normalnie do momentu urodzenia się syna. Tomasz M. wychowywał się bez ojca, dlatego bardzo zależało mu na kontakcie z dziećmi. Wymyślał im łamigłówki, zajmował się nimi. W pewnym momencie postanowił częściowo zrezygnować z pracy: nie chciał, by jego syn zostawał zbyt długo w żłobku. Po rozwodzie pan Tomasz walczył o to, by mógł spędzać z dziećmi tyle samo czasu, co matka. Kilkakrotne uprowadzenia rodzicielskie oraz nękanie żony leżały jednak u podstaw decyzji o wyznaczeniu kuratora sądowego, który towarzyszył dzieciom podczas spotkań z ojcem. Gdy sąd na krótko zniósł obowiązek spotkań w obecności kuratora, ojciec ponownie porwał syna. Na swoim Facebooku pisał o bezgranicznej miłości do czterolatka oraz bólu związanym z rozłąką. Jednak nawet największa tęsknota nie może tłumaczyć tego, dlaczego ojciec otruł syna. To niewyobrażalna tragedia! Zobacz też: Nie żyje 4-letnie niemowlę. Matka oskarża szpital, który nie przyjął dziecka na oddział Instamama pozuje nago z dzieckiem. Jak to tłumaczy?
Kilka informacji o biwakach: Na wyjazdy zapraszamy ojców w wraz z dzieckiem w wieku od 8 do 12 lat. Możesz się zapisać na jeden albo na kilka z nich, lecz każdy wyjazd tylko z jednym dzieckiem. Rozpoczynamy w piątek ok. godz. 17-tej. Kończymy w niedzielę ok. godz. 14-tej. Transport: we własnym zakresie.
Rozwód to ogromne przeżycie dla każdego człowieka, ale także dla dzieci. Jest to zdecydowanie niełatwe i niezwykle bolesne doświadczenie. Co zrobić, żeby zadbać o siebie oraz dziecko w takiej sytuacji? W pierwszej kolejności zaakceptuj decyzję o rozwodzie oraz związane z nią emocje. Daj sobie czas i przestrzeń na wyrażenie smutku, złości, poczucia winy i innych towarzyszących emocji. Zaakceptuj również emocje swojego byłego partnera. W ten sposób łatwiej będzie przeprowadzać z nim rozmowy na trudne tematy. Pamiętaj, że rozwód to nie jest życiowa porażka, a często odważny krok w walce o swoje dobro. Przydatne będzie także prowadzenie dziennika, który pozwoli Ci na wyrzucenie wszelkich tłumionych emocji. Spróbuj zapisywać swoje myśli, często wypowiedzenie ich jest znacznie trudniejsze niż zapisanie. Poczujesz się lepiej kiedy będziesz mógł wyrzucić je z siebie, nawet za pomocą pisania. Nie zapomnij o tym, aby otaczać się wspierającymi osobami i nie bój się prosić o pomoc. Rozmowa z bliską osobą spowoduje, że nie będziesz czuł się samotna(y) w niełatwym momencie. Następnie postaraj się zdefiniować siebie na nowo. Ustal nowe cele i pragnienia życiowe. Spróbuj zastanowić się nad tym jak ma wyglądać Twoje życie bez dotychczasowego partnera. Wyciągnij lekcje z wcześniejszej relacji. Skup się na zebranym doświadczeniu z poprzedniego związku i otwórz się na nowe doznania, aktywności czy relacje. Spełnij swoje tłumione pragnienia. Może od zawsze chciałaś(eś) spróbować gry na instrumencie? To jest dobry moment na spróbowanie nowych doświadczeń. Jednocześnie nie karaj się za odczuwany smutek czy złość do byłego partnera. Masz prawo na chwile zwątpienia, poczucie winy, krzywdy czy inne emocje. Mogą one trwać nawet po orzeczeniu rozwodu, jest to normalna reakcja na rozstanie z bliską osobą. Twoje zdrowie psychiczne i emocje są ważne. Nie pozwól więc na ich umniejszanie. Jeżeli już wiesz, w jaki sposób zadbać o siebie w sytuacji rozwodu, istotne będzie skupienie się na podopiecznym. Dziecko podczas rozwodu pełni często rolę świadka konfliktu, ale także jest uczestnikiem kłótni między rodzicami. Ze względu na fakt, iż rodzice często w konflikcie zauważają jedynie siebie, dziecko zostaje zaniedbane i czuje się zagrożone. Traci swoje poczucie bezpieczeństwa. Rodzic w tym wypadku powinien dobrze przygotować się i stworzyć dziecku bezpieczną przestrzeń do wyrażania swoich emocji. Poniżej przedstawimy kroki, które warto podjąć, aby jak najlepiej zadbać o zdrowie psychiczne swojego dziecka w trakcie rozwodu. W pierwszej kolejności sprawdź aspekty prawne rozwodu. Pomyśl jaki typ rozwodu chcesz wziąć i jakie są jego prawne konsekwencje (rozwód bez orzeczenia o winie, z orzeczeniem o winie wyłącznie jednej strony lub obu). Zastanów się nad podziałem opieki rodzicielskiej nad dzieckiem oraz nad warunkami, które możesz mu zapewnić po orzeczeniu rozwodu. Ustal z partnerem takie aspekty jak podział majątku, sposób utrzymania dziecka, a także przyszłe zamieszkanie rodziców. Możesz stworzyć tymczasowy harmonogram kontaktów z dzieckiem, który łatwiej wprowadzi je w nową i niewątpliwe trudna sytuacje. W tym okresie nie decyduj się na poważne zmiany takie jak przeprowadzka do innej miejscowości czy zmiana pracy. Może to być po prostu za dużo zarówno dla Ciebie jak i dziecka w trakcie rozwodu. Bardzo ważnym etapem po podjęciu decyzji o rozwodzie jest poinformowanie o nim dziecka. Zarezerwuj sobie na rozmowę dużo czasu. Najlepiej będzie jeżeli wspólnie z partnerem przekażecie tę informację podopiecznemu. Istotne jest, aby dziecko nie poczuło, że może stracić jednego z rodziców. Dlatego też warto przygotować się wcześniej do tej rozmowy i ustalić wszelkie szczegóły z partnerem. Unikaj negatywnych sformułowań na temat drugiej strony, a także kłótni podczas rozmowy. Skup się na dziecku i nie oczekuj od niego, że zrozumie Twoją decyzje. Dziecko też potrzebuje czasu oraz przestrzeni na przemyślenie przekazanej informacji, oraz okazanie w związku z nią emocji. Warto poinformować je o tym jak najszybciej, ale dopiero po podjęciu ostatecznej decyzji. Skup się na tym, aby podczas rozmowy być opanowanym. Dziecko odczytuje głównie Twoje emocje. Mów w sposób prosty i nie okłamuj go. Co robić w trakcie oraz po rozstaniu? Najlepszym wyborem jest dokonanie mediacji sądowej. Próba sądowego rozwiązania konfliktu może być związana z narastaniem wrogości, a w efekcie negatywnego oddziaływania na kontakty z dzieckiem. Ponadto rozmawiając z byłym partnerem w sprawach dotyczących dziecka, pamiętaj o zachowaniu spokoju. Im lepsze stosunki między rodzicami, tym dziecko łatwiej zniesie rozwód rodziców. Unikaj kłótni z partnerem przy dziecku. Bez względu na jego wiek, konflikty zawsze są dla niego szkodliwe. Unikaj także zapewniania córce/synowi powrotu rodziców do siebie. W przypadku pytań wytłumacz, że rodzice nadal kochają dziecko, ale nie wrócą do siebie, wiec wspólne wakacje nie będą ważnym aspektem jest także pozostawienie córce/synowi dowolności w przekazywanych informacjach. Nie wykorzystuj go do uzyskiwania informacji o byłym partnerze, ani nie rób z niego sojusznika. Dziecko kocha oboje rodziców, a każda próba zmiany tego twierdzenia będzie wpływać na nie negatywnie. Zapomnij więc o takich stwierdzeniach jak „powiedz tacie/mamie, że…”, „tylko nie mów o tym mamie/tacie” czy o pytaniach z kim woli spędzać czas, czy kogo bardziej kocha. Powoduje to odwrotne skutki, podopieczny zniechęca się do opiekuna narzucającego mu sposób myślenia. To Ty wraz z drugim rodzicem jesteś odpowiedzialna(y) za ustalenie jego harmonogramu. Taki sam negatywny wpływ ma obrażanie drugiego rodzica w obecności podopiecznego, bo po prostu sprawia mu ból. W wychowywaniu podopiecznego powinna mieć udział każda ze stron. Ważne jest więc dbanie o regularne i przewidywalne kontakty z ojcem/matką. Przewidywalność daje poczucie bezpieczeństwa i pewności. Warto planować z wyprzedzeniem harmonogram spotkań i nie spóźniać się na nie. Każdej ze stron powinno zależeć na spotkaniach z córką/synem. Zapominanie, spóźnianie się czy ciągłe przekładanie ich daje odwrotne znaki zarówno rodzicowi jak i dziecku. Warto też zapewnić kontakt z dalszą rodziną dziecka tj. dziadkami czy innymi członkami rodziny każdej ze orzeczone zostały alimenty na rzecz dziecka, pamiętaj o ich sumiennym uiszczaniu. Kiedy masz wątpliwości co do sposobu wydawania pieniędzy, możesz umówić się z drugim rodzicem na płatności bezpośrednie, takie jak opłaty za zajęcia dodatkowe czy ubrania. W przypadku, gdy to Ty otrzymujesz alimenty, pamiętaj o zastosowaniu zasady ograniczonego zaufania. Nie możesz być pewny co do terminowości płatności alimentów, wiec warto nie wybiegać zbyt w przyszłość z planowaniem środków, których jeszcze nie otrzymałeś. Ponadto powstrzymaj się od narzekania na sytuację finansową przy córce/synu. Wszelkie takie sprawy, możesz ustalić z drugim rodzicem. Dziecko nie powinno być nigdy Twoim powiernikiem w aspekcie finansów, pracy czy związków. W przypadku nawiązania nowej relacji z innym partnerem pamiętaj o tym, aby nadal poświęcać dziecku taką samą ilość uwagi. W obliczu rozwodu córka/syn mogą obawiać się odrzucenia czy utraty Twojej miłości. Ważne jest więc, aby partnera przedstawić dopiero jeżeli jesteś pewna(y) swoich uczuć w sposób naturalny i rzeczowy. Uzgodnij z nowym partnerem przyszłe życie. Porozmawiaj z nim, aby nie zmieniał przyzwyczajeń i zasad dziecka, które dotąd panowały w domu. Ponadto nowy partner, nie może zastąpić drugiego rodzica dziecka. Pamiętaj o tym, aby nadal dbać o relacje córki/syna z ojcem/matką. Zadbanie o swój oraz dziecka stan psychiczny jest niezwykle istotne podczas rozwodu. Daj sobie i dziecku możliwość na przeżycie sytuacji i swobodne wyrażanie myśli. Zapewni to prawidłowy rozwój dziecka, a co za tym idzie szczęście rodzica. Niezależnie od sytuacji warto pamiętać, że wszelkie trudności są przejściowe, a proszenie o pomoc nie świadczy o Tobie w negatywnie.
Relacja ojca z synem jest niezastąpiona, choć nieraz jest to relacja niełatwa. Nie ma ważniejszego wpływu wychowawczego - widać to zwłaszcza, gdy syn zaczyna dojrzewać i usamodzielniać się. O synach wiem niewiele, bo mam córki. Lepiej jest z moją wiedzą o wnukach, bo mam ich dwóch — jeden 27-letni, a drugi 4-letni.
Rozwody i separacje są szczególnie trudne nie tylko dla pary, ale także dla dzieci. Podczas tych przerw małoletnie dzieci będą musiały zdecydować, z którym rodzicem chcą spędzają więcej czasu, a czasami sytuacja zmusza ich do dokonania tego wyboru w kontekście procesu sądowy. Ale nie wszystkie zmienne mają związek z osobistymi decyzjami najmłodszych. Chociaż nie wszystkie rozstania kończą się konfliktem, niejednokrotnie zdarza się, że zerwanie nie jest przyjacielskie a to oznacza, że decyzja osoby sprawującej opiekę nad synem lub córką wiąże się z odwołaniem się do prawników i sądy. Psychologia ekspercka nabiera szczególnego znaczenia przed zjawiskiem cofnięcia opieki, przetrwania ta gałąź psychologii, która ocenia przydatność ojca lub matki do sprawowania wyłącznej lub wspólnej opieki nad dzieckiem. Przyjrzyjmy się jego znaczeniu i jakie aspekty są brane pod uwagę w procesie podejmowania decyzji o opiece nad dzieckiem. Powiązany artykuł: „Cztery fazy kryminalistycznej ekspertyzy psychologicznej (i ich cechy)” Ekspercka psychologia w przypadkach wycofania z aresztu Procesy rozwodowe lub separacyjne są konsekwencją pogorszenia relacji dwojga małżonków którzy, nie znajdując rozwiązania dla związku, decydują się go zakończyć, uciekając się do zerwania prawny. Proces ten wpływa nie tylko na związek pary, ale także na wspólne dzieci, jeśli takie istnieją.. W rzeczywistości wpływ separacji lub rozwodu spada bezpośrednio na nich, również stając się problemem. spory, ponieważ wiele razy dochodzi do konfliktu interesów o to, który z dwojga rodziców otrzymuje opieka. Rozwód rodziców oznacza, że ich dzieci muszą przystosować się do nowego środowiska, nowych domów, a nawet zobaczyć, jak zmienia się ich styl wychowawczy. rodzice w wyniku stresu wywołanego procesem i przesycenia koniecznością samodzielnego wychowywania dzieci, ponieważ starania. Zmienia się jądro rodzinne, zakładając wielką zmianę na płaszczyźnie emocjonalnej wszystkich zaangażowanych osób. W wielu przypadkach rozstanie rodziców nie jest polubowne, rozpoczynając trudny i stresujący proces sądowy, w którym muszą zdecydować, któremu ojcu lub matce najwygodniej jest sprawować opiekę nad nieletnimi, niezależnie od tego, czy jest to opieka samotnego rodzica, czy system opieki wspólny. Ekspercka psychologia w przypadkach odebrania opieki jest kluczowa w postanowienie i decyzja, który rodzic powinien sprawować opiekę nad dzieckiem a w przypadku zgubienia, odzyskaj go później. Możesz być zainteresowany: „6 etapów dzieciństwa (rozwój fizyczny i umysłowy)” Raport eksperta Gdy rodzice nie dojdą do porozumienia w sprawie opieki, często udają się do psychologów sądowych i biegłych, zarówno bezpośrednio, jak i za pośrednictwem swoich prawników, aby zrozumieć, jakie elementy mogą wygrać proces o opiekę i opiekę lub jakie są możliwe dowody biegłego brać w czymś udział. Zdarza się również, że po zapoznaniu się z wnioskami z raportu psychospołecznego sporządzonych dla obu osób: rodziców, przyznano wyłączny reżim opieki, to znaczy, że opieka przypada na samotny rodzic. Rodzic niezadowolony z tej decyzji, czyli zazwyczaj ten, który nie sprawuje opieki, ma jako dowód przeciwko zgłoszenie stwierdzające, że nie spełnia warunków niezbędnych do urodzenia Twojego dziecka, powód cofnięcia opieki. W obliczu cofnięcia opieki rodzic niesprawujący opieki uznaje za konieczne przedstawienie modyfikacji środków, mogąc być ich sojusznikiem (lub również wroga) ekspertyza psychologiczna w trakcie rozwodu lub separacji, na wniosek sędziego lub własnego prawnika ojca zainteresowany. Niniejsza ekspertyza ocenia możliwość wspólnej opieki, stosowność rodzicielską, a nawet ocena dzieci w celu znalezienia jakichkolwiek dowodów na to, że rodzic nie sprawujący opieki powinien mieć pewien stopień opieki lub nie. Bardzo pomocne są ekspertyzy psychologiczne w przypadkach wycofania się z aresztu, ponieważ oprócz: niezależnie od tego, czy służą rodzicowi niezadowolonemu z decyzji sądu o odzyskaniu opieki, są to raporty służą do zbadania kontekstu rodzinnego i określenia najwłaściwszych środków, jakie powinien podjąć sąd prowadzący sprawę o separację lub rozwód. Zgłoszenia tego typu można dokonywać również z osobami niepełnoletnimi. W procesach rozwodowych i separacyjnych, ekspertyzy psychologiczne dla dzieci mogą być dostarczone, jeśli uzna to za konieczne, oraz Ponadto należy powiedzieć, że zgoda obojga rodziców nie jest wymagana, niezależnie od reżimu opieki, który afiszować. W rzeczy samej, muszą zostać poinformowani, że ich syn lub córka będą oceniani, jak określono w art. 42 Kodeksu Etyki Psychologa: „Gdy wspomnianej oceny lub interwencji zażądała inna osoba – sędziowie, nauczyciele, rodzice, pracodawcy lub jakikolwiek inny wnioskodawca inny niż podmiot oceniany – ten ostatni lub ich rodzice lub opiekunowie będą mieli prawo do otrzymania informacji o fakcie oceny lub interwencji oraz o odbiorcy Raportu psychologicznego następnik". Powiązany artykuł: „Sprawozdanie eksperta psychologicznego: co to jest i jak to się robi” Kluczowe aspekty oceniane w sprawach o cofnięcie opieki Czasami konflikty między rodzicami przyspieszają postępowanie sądowe, w którym zwykle tylko jedno z nich może zostać poddane ocenie. W takich przypadkach zwykle sporządza się raport dotyczący kompetencji rodzicielskich lub odpowiedniości rodzicielskiej, którego celem jest ustalenie obecność lub brak jakichkolwiek problemów lub dysfunkcji ze strony ocenianego ojca lub matki, które mogą mieć wpływ na prawidłową opiekę i rozwój dziecka dla tych, którzy wykazują zainteresowanie uzyskaniem opieki, analizując również ich zdolność do wykonywania zdolności macierzyńskich lub ojcowskich. Również za pomocą tych testów podejmuje się próbę wykluczenia, czy osoba oceniana stara się pokazać biegłemu psychologowi zniekształcony obraz siebie, docenianie siebie, jeśli próbujesz symulować i ukrywać cechy osobowości, starając się dać pozytywny obraz siebie zamiast być szczerym i prawda. Innymi słowy, raporty adekwatności rodzicielskiej pokazują zdolności rodzicielskie ocenianego rodzica za pomocą testów empirycznych i ustalając na ich podstawie, czy jest dobrym ojcem, czy nie. Do jego realizacji konieczne jest, aby została wcześniej przeprowadzona dokładne i obszerne dochodzenie i ocena zaangażowanego rodzica i/lub nieletniego: Wywiady zarówno z rodzicem, jak i nieletnim (oba są oceniane). W razie potrzeby wywiady z dużą częścią środowiska rodzinnego. Zastosowanie empirycznych testów oceny psychologicznej. Przeprowadzenie wyczerpującej analizy wszystkich dostarczonych informacji. Po sporządzeniu ekspertyzy psychologicznej dostarczy ona kluczowych informacji, które pomogą sąd, aby podjąć najwygodniejszą decyzję, zawsze myśląc i traktując priorytetowo Nadrzędny Interes Mniejsze (ISM). Raport, o którym mowa, ujawni stan psychiczny rodzica i, w oparciu o to, jak daleko lub blisko tego, co uważa się za cechy i styl zachowania typowy dla dobrego rodzica, Opiekę nad dzieckiem otrzymasz lub nie otrzymasz, zarówno jako samotny rodzic, jak i jako wspólny rodzic. W raporcie tym obserwuje się, czy oceniany rodzic ma następujące mocne strony: Zarządzaj swoimi emocjami i rozwijaj umiejętności samoopieki. Umiejętność kierowania i kontrolowania nauki dzieci. Umiejętność ustalenia wytycznych dyscypliny w postaci norm i nawyków, aby przygotować swoje dzieci do życia w społeczeństwie. Wiedza zwiększająca zdolność dzieci do prawidłowego odżywiania, higieny i bezpieczeństwa. Opieka i ochrona dzieci przed wszelkimi zagrożeniami środowiskowymi. Komunikuj się skutecznie: okazuj asertywność, używaj humoru, empatii ... Inne oceniane aspekty to: Obecność psychopatologii uniemożliwiającej właściwą opiekę nad dziećmi. Stopień przystosowania do różnych dziedzin życia oraz przystosowania po separacji/rozwodzie. Styl rodzicielski lub umiejętności rodzicielskie osoby ocenianej. Innymi słowy, podczas przygotowywania i prezentacji raportu, istnienie lub brak dysfunkcje u rodzica i typ profilu, jaki ta osoba prezentuje jako opiekun. Analizowana jest również obecność lub brak pozytywnych czynników ochronnych w areszcie i areszcie., a sąd zostaje poinformowany o funkcjonalności jądra rodzinnego. Kiedy nie było możliwe sporządzenie opinii biegłego na temat stanu psychicznego rodzica, aby się zobaczyć Jeśli kwalifikujesz się do opieki nad swoim synem lub córką, inne sposoby są wykorzystywane do określenia, czy nadajesz się jako rodzic. Tutaj uwaga jest kładziona na poziom ich dochodów, godziny pracy zgodne z godzinami pracy dzieci, bliskość lub odległość od domu drugiego rodzica, dowody zainteresowania swoimi dziećmi (organizacja urodzin, obecność na zebraniach szkolnych, AMPA, wycieczki ...). Możesz być zainteresowany: „Psychologia prawna: punkt unii psychologii i prawa” Ocena psychologiczna dziecka: ocena psychologiczna małoletniego Jak już pisaliśmy, można również przeprowadzić ekspercką psychologiczną ocenę nieletnich zaangażowanych w sprawę o separację. Dokonując tej oceny, postępuj w następujący sposób: Jest zgłaszany na badaniu psychopatologicznym. Analizowane są wzorce osobowości nieletniego. Ocenia się ich adaptację przed i po rozpadzie rodziców. Oprócz realizacji tych punktów, o których właśnie wspomnieliśmy, to samo zostanie zrobione z każdym innym czynnikiem które można powiązać z celem zgłoszenia, w przypadku gdy widziany jest tylko małoletni, a nie protoplasta. Zadaniem biegłego psychologa stosowanego w sprawach opiekuńczych jest również możliwość zaproponowania sądowi szeregu zalecenia, które są uważane za interesujące lub niezbędne do poprawy adaptacji i samopoczucia emocjonalnego któregokolwiek z ekspertów. Zalecenia te mają, co do zasady, charakter terapeutyczny, zalecają pójście do psychologa specjalizującego się w zaburzeniu psychicznym, które zostało zaobserwowane u rodzica lub dziecka, jeśli istnieje jeden lub jakiś rodzaj terapii radzenia sobie z gniewem, jeśli występują problemy z kontrolą gniewu emocja. Powiązany artykuł: „Rozwód rodziców, jak wpływa na dzieci?” Szukasz fachowych usług psychologicznych? Jeśli jesteś zainteresowany skorzystaniem z usług eksperckich z zakresu psychologii, skontaktuj się z nami. Na Azor i Asociados Pracujemy w tym obszarze, a także w zakresie pomocy psychoterapeutycznej.
Cover Falco w wykonaniu Michała i Xaviera Wiśniewskich.🔔https://bit.ly/subskrybuj_Michała_Wiśniewskiego - subskrybuj mój kanał i bądź na bieżąco z
Fot. ShutterstockKto z nas chciałby znowu być nastolatkiem? Mieć kłopoty z cerą, przeżywać wahania nastroju, walczyć z brakiem pewności siebie, buntować się przeciwko nakazom dorosłych? Nikt? Nie dziwmy się więc, że okres dojrzewania jest trudny dla naszych dzieci. Szybki rozwój fizyczny sprawia, że już w wieku czternastu czy piętnastu lat czują się dorosłe i pragną większej niezależności. To właśnie chęć samodzielnego podejmowania decyzji przez dzieci często wywołuje konflikty między rodzicami a chwili ich urodzenia otaczamy dzieci opieką i staramy się dbać, by nie stała im się krzywda. Kiedy zaczynają dorastać, próbujemy robić to samo. Jednak zmiany fizyczne, psychiczne i hormonalne, które zachodzą w okresie dojrzewania, sprawiają, że nasze pociechy są już innymi osobami i mają inne potrzeby. Przede wszystkim pragną niezależności. Gdy upierają się przy swoim zdaniu i nie słuchają naszych argumentów, często dochodzi do sytuacji konfliktowych. Na szczęście kłótnie z nastolatkami to nie koniec świata, ale codzienność większości rodziców i nieodłączny element dorastania. Jak się nie dać sprowokować nastolatkowi i okazać wsparcie młodym gniewnym?Kłótnie z nastolatkami? To nic, najważniejsza jest więź Musimy się z tym pogodzić, że konflikty rodziców z nastolatkami są nieuniknione. Jest jednak coś, co pomaga je przetrwać i wyjść z kryzysu bez szwanku. To więź, która łączy nas z dorastającymi dziećmi. Powinniśmy pamiętać, że mimo codziennych napięć wciąż jesteśmy dla nich najważniejszymi osobami. Naszym zadaniem jest zadbanie o to, by kłótnie z nastolatkami nie osłabiły tej relacji. Młodzi ludzie, którzy mogą rozmawiać z rodzicami o swoich potrzebach i problemach, czują się akceptowani i bezpieczni i lepiej radzą sobie z budowaniem swojej samodzielności. Jak dbać o więź w rodzinie każdego dnia? Pamiętajmy, że relacja z nastoletnim synem czy nastoletnią córką jest najważniejsza. Gdy wybuchają kłótnie z nastolatkiem, dajmy mu odczuć, że nie wpłyną one na to, co nas z nim łączy. Wyznaczajmy granice i okazujmy emocje (także gniew czy smutek) w taki sposób, w jaki chcielibyśmy, by okazywały je nastolatki. Szanujmy ich granice i emocje. Nie zaprzeczajmy ich uczuciom, ale postarajmy się je przyjąć i zrozumieć. Być może wówczas będzie nam łatwiej o nich porozmawiać. Szanujmy swoją partnerkę/żonę czy swojego partnera/męża. To daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Pokażmy nastolatkom, że w naszej rodzinie każdy ma prawo mówić o swoich potrzebach i każdy zostanie wysłuchany bez względu na to, czy jest dorosły, czy nie. Wszelkie decyzje zaś będą uwzględniały te potrzeby na tyle, na ile to będzie możliwe. Spędzajmy czas z nastolatkami: wyjeżdżajmy na wakacje i wycieczki, uprawiajmy sport, oglądajmy razem filmy, rozmawiajmy podczas wspólnych posiłków. To pozwoli nam być blisko siebie. Konflikty rodziców z nastolatkami – jak rozmawiać, by nie skończyło się to kłótnią? Nastolatkom trudno zrozumieć samych siebie. Cechują się nadmierną emocjonalnością, reagują pyskowaniem i gniewem w odpowiedzi na wprowadzane przez nas ograniczenia. Z jednej strony potrzebują samodzielności, a z drugiej – szukają bliskości, akceptacji i wsparcia u rodziców. To dwa ważne aspekty dorastania. Zróbmy wszystko, by pozostawały w równowadze. Rozmawiajmy z nastolatkami na każdy temat, zawsze, kiedy tego potrzebują. Okazujmy zainteresowanie, ale nie oceniajmy i nie narzucajmy swojego punktu widzenia. Bądźmy przede wszystkim słuchaczami. To sprawi, że syn czy córka chętniej będą się z nami dzielić tym, co dla nich ważne. Postawmy na współodpowiedzialność. Nastolatki mają prawo współdecydować w sprawach, które ich dotyczą. Dyskutujmy i razem znajdujmy rozwiązania. Podczas rozmowy traktujmy dorastające dzieci jak partnerów, zrezygnujmy z wydawania poleceń (które i tak nie zostaną wykonane), zamiast tego przedstawmy swoje oczekiwania i zapytajmy dzieci o zdanie. Gdy czegoś zabraniamy, postarajmy się uzasadnić swoją decyzję logicznymi argumentami. Nie używajmy uogólnień w stylu: „Ty jak zwykle…”. Zadbajmy o to, by nasza postawa i nasz ton głosu zdradzały chęć porozumienia. Gdy kłótnia z nastolatkiem wisi w powietrzu – 10 rad, jak nie dać się sprowokowaćTo, jak wyglądają relacje nastolatków z rodzicami, wynika z tego, jak przebiegał proces ich wychowania. Zwykle dopiero w czasie dorastania dzieci widzimy, które z wpajanych im wartości zostały przyjęte, a które odrzucone. Jedyne, co możemy zrobić, to obdarzyć nastolatki zaufaniem i cierpliwie obserwować, jak sobie radzą. W kontaktach z dorastającymi dziećmi bądźmy uczciwi i szczerzy, otwarcie mówmy o swoich uczuciach, ale nie oczekujmy zrozumienia – młodzi ludzie na wszystko mają swoje spojrzenie. Nie odbierajmy ich zachowania osobiście. Pozostawmy nastolatkom przestrzeń, by mogły o pewnych rzeczach decydować samodzielnie. Nie oczekujmy, że przewidzą konsekwencje swoich decyzji i wyborów. Potraktujmy dorastanie jako proces, który trwa kilka lat. Musimy przejść przez to razem z dziećmi. I my także możemy się w tym czasie czegoś nauczyć. Możemy nie rozumieć nastolatka, ale nie wolno nam zapomnieć, że on nadal nas potrzebuje. Okres dorastania to ciągłe balansowanie między pragnieniem swobody a zależnością dającą poczucie bezpieczeństwa. Wycofajmy się, ale bądźmy w pobliżu. Ufajmy nastolatkowi i wartościom, które przekazywaliśmy mu od chwili urodzenia. Akceptujmy i wspierajmy. Kiedy będzie chciał porozmawiać, zawsze miejmy dla niego czas. Bądźmy wyrozumiali. Jeśli przypomnimy sobie własne dorastanie, być może dojdziemy do wniosku, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Pamiętajmy, że dobra relacja nastolatka z rodzicami to gwarancja jego dobrych relacji z innymi ludźmi. Konflikty rodziców z nastolatkami – to naprawdę minie!Narastające napięcie, wynikające z tego, że kłótnie z nastolatkiem często wybuchają z byle powodu, fatalnie wpływa na atmosferę w domu i jest trudne do zniesienia dla obu stron konfliktu. Mimo to nie poddawajmy się. Pamiętajmy, że to okres przejściowy. Czas płynie szybko. Ani się obejrzymy, a będziemy wspominać te burzliwe chwile ze śmiechem i z nostalgią.
Ewa Krawczyk wciąż pozostaje w nie najlepszych relacjach z synem swojego zmarłego męża. Wdowa postanowiła poprosić zaprzyjaźnionego biskupa o pomoc. Według ostatniego testamentu Krzysztofa Krawczyka, cały majątek muzyka należy się Ewie Krawczyk. Fakt ten wywołał niemały konflikt medialny pomiędzy wdową i synem Krzysztofa Krawczyka. Co więcej, cały konflikt został jeszcze
Nie radzę sobie ze swoim 18-letnim synem. Po śmierci męża wszystko zaczęło się walić. Syn opuścił się w nauce, liceum kończy ledwo. Zaczęły się poważne konflikty z rówieśnikami i nauczycielami. Był incydent z kradzieżą, i poważniejsze pobicie kolegi, które nie pozostało bez konsekwencji. Syn sięga coraz częściej po alkohol, często znikają mi pieniądze z portfela, i wiem, że syn mi je podbiera. Czasami wprost mnie prosi o pieniądze, ale zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie mu odmówię: zapowiedziałam mu, że nie zamierzam finansować mu alkoholu. Ostatnio, w czasie awantury (kłótnia była o jego kolejne nocne wyjście i pieniądze) syn uderzył mnie w twarz. Po raz pierwszy w życiu, ale nie usłyszałam od niego ani jednego przepraszam. Nic, zachowuje się tak, jakby nic się nie stało. W naszym domu nigdy nie było przemocy, syn miał dużą swobodę, pozwalaliśmy mu na dużo. Mięliśmy dobry kontakt. Teraz to wszystko się zawaliło. Jest źle, jest bardzo źle. Nie radze sobie i nie wiem, co mam dalej robić. Cytuj
SxoDP. hkizenl72r.pages.dev/4hkizenl72r.pages.dev/2
konflikt ojca z synem psychologia